Mt 13, 18-23
Tylko 25% wydaje owoc.
«Posłuchajcie przypowieści o siewcy. Do każdego, kto słucha słowa o królestwie,
a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu.
Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na grunt skalisty
oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie
ma w sobie korzenia i jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z
powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto
słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że
zostaje bezowocne. Posiane wreszcie na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha
słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi
sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny».
Chrystus Pan sam wyjaśnia
uczniom znaczenie przypowieści o Siewcy. Tylko 25 % Bożego zasiewu trafia na żyzną
glebę ludzkiego serca. Ile się marnuje? Trzy czwarte. I to tylko dlatego, ze
współczesny chrześcijanin słucha, ale nie słyszy. Przychodzi i jest, ale jakby
go nie było. Modli się, ale nie czeka na odpowiedź, albo jej nie dostrzega i
zaczyna wątpić. Przyjmuje Słowo, ale się Nim nie przejmuje i pozwala wreszcie
aby zgłuszył Je świat i codzienne zabieganie. Niby chce być uczniem Jezusa, ale
pozwala na to, aby zły dokonywał swojego zasiewu bądź wykradał ten Boży. Przyznaje
się do Pana, ale tylko w kościele w czasie nabożeństwa. Przemiana serca nie
dokonuje się w jednym momencie, na pstryknięcie palcami. To jest permanentny
wysiłek zmierzający do tego, aby gleba ludzkiego wnętrza była żyzna, gotowa,
otwarta, ufna i chłonna. Tak więc ziarno Słowa Bożego aby wydać owoc potrzebuje
słońca Bożej obecności w moim życiu. Potrzebuje deszczu Jego łask, które znajdę
w sakramentach i modlitwie. Dalej, potrzebuje oczyszczenia z chwastów i cierni
w sakramencie spowiedzi. Wreszcie potrzebuje mnie samego, który podejmie ryzyko
spotkanie z Tym, który sam jest Słowem Ojca. I wiesz co jest najciekawsze?
Jezus wcale nie naciska, abym już dzisiaj wydał plon stokrotny. Jak wydam
trzydziestokrotny, to już będzie dobry początek.
2 komentarze:
Zgadzam sie,sluchamy a nie slyszymy,przychodzimy a jakby nas nie bylo..ja probuje to w sobie zmienic!
ja też. Pozdrawiam. Dobrze, że mamy jeszcze czas :)
Prześlij komentarz